niedziela, 12 grudnia 2010

Fridowe?

***
Tak, wiem, rozpisuję się ostatnio niemożliwie ;) Tym razem też nie zawiodę. Niedługo pewnie będę wrzucać tylko zdjęcia bez żadnego opisu nawet... . Wybaczcie. Jakoś weny brak czy coś.
Przedstawiam za to kolczyki, które zrobiłam jakiś czas temu, ale ten odcień fioletu bardzo wstydzi sę aparatu i nijak nie mogłam go uchwycić. Ten ze zdjęć też jakiś przekłamany. Mam nadzieje, że widać chociaż, że to fiolet.
Kojarzą mi się z Fridą, może nie do końca, ale trochę.. :)
 
I jeszcze szybki obrazek chojinkowy :)

pozdro, pozdro

***

4 komentarze:

  1. Fiolet to koszmarny partner :P

    Ilustracja super! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne kolczyki, u mnie fiolet to czasem niebieski :D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajniste kolczyki... ale jako, że christmasowy klimat mnie nie opuszcza to staję się fanką ilustracji :) miodzio! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny obrazek!:))))
    uściski
    J.

    OdpowiedzUsuń