środa, 2 marca 2011

Nie mogłam się doczekać :)

***
O mamo!!
Chyba skończyłam obraz:) a przynajmniej tak mi się teraz wydaje. 
No i nie mogłam się doczekać, żeby Wam go nie pokazać.
Kolory na zdjęciu oczywiście troszkę inne niż w rzeczywistości (na dole jest fioletowy fiolet a nie jakiś granatowe coś).
Nooo i mój drogi panie Klimcie - przepraszam i dziękuję!


Jeszcze schnie i stąd mazy na czarnym :)

I wiecie.... zaczęłam już 2 kolejne :) Tak, tak, dwa!! :) 
Oby tak dalej!
PS. Chyba malowanie mnie już opętało. Egzorcysty na razie nie potrzebuję, ale po cichutku możecie się zacząć za takim rozglądać. ;)
Buziaki z weną rozsyłam 
:*
***

9 komentarzy:

  1. No i jest super! Motywujesz do zabrania się do pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki cudowny!:)))))) piękny jest:) genialnie to zrobiłaś Lilu-artystko!
    Uściski
    Just

    OdpowiedzUsuń
  3. łaaaał!!! Naprawdę świetny :) Masz ogromny talent :))

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie! Chciałabym mieć taki w salonie

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba bym nasłała egzorcystę na kogoś , kto ośmieli się go szukać na dla Ciebie. Tobie wysłałabym Wenę i dużo czasu.Maluj i nie przestawaj!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest ekstra!! (troszke tylko anatomia jej ramion niedomaga :P) Ale nadrabia resztą! Te koła i okręgi to złoto są wręcz niesamowite! Ciekawa jestem czym sa te dwa następne obrazy :))

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem czemu Erykah Badu powiało, bo Klimtowe inspiracje czuć oczywiscie;]
    Trzymaj się opętańcze!

    OdpowiedzUsuń