czwartek, 10 grudnia 2009

Głogowe koła

Z zapowiedzi -proszę, głogi na kołach.


Z niezapowiedzianych powrotów.
Czerwone kwiaty dla odważnych.... mrrr uwielbiam je.
Wystarczy czarna tunika, te kolczyki i już czuję się wyjątkowo:)
Szkoda tylko, że okazji do wyjść pasujących do takich kreacji jakoś mało ostatnimi czasy.

I jeszcze maleństwa (jak na tego rodzaju wzór). Mają tylko ok 4 cm, i przy tych 6cm-trowych wyglądają jak kruszynki :)

Z nowości i ciekawostek - masa termoutwardzalna. Pierniczki, foremki i całe to wałkowanie, a później wykrawanie przypomniały mi o masie termoutwardzalnej, która jakoś skutecznie maskowała się w moim pudełku z narzędziami (to w sumie nie było trudne -pudełko pęka w szwach). Kupiłam ją jakiś miesiąc temu, ale jakoś nie miałam odwagi i weny. Wczoraj przyszła odwaga ;) Nic wielkiego, zrobiłam tylko listki i łezki(bo wen jeszcze się wstydzi masy). Dzisiaj przyszła kolej na papier ścierny i pierwsze malowanie. Wygląda całkiem nieźle, ale muszę się z taką nowością materiałową oswoić, dojść do wprawy i oczywiście sprawdzić nausznie jak będzie się sprawować jako biżuteria... :)
Nie chcę wybiegąc w przyszłość, ale myślę, że to początek wielkiej przyjaźni, Rick ! ;)

4 komentarze:

  1. kolejny piękny motyw i jak starannie namalowany zdolniacho!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kwiaty niesamowite.... uwielbiam czerwień a takiego zestawu to bym sie nie spodziewała. Masz wspaniałe pomysły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo :) Faktycznie niektóre moje zestawy kolorystyczne są bardzo niespodziewane ;)

    OdpowiedzUsuń