Zgodnie z przewidywaniami wylałam już wszystko złe z siebie i wszystko wróciło do normy. Oprócz dwóch par kolczyków zrobionych tak ło, bo były pod ręką :
popełniłam jeszcze taką torebkę zupełnie recyklingową. Powstała ze starych spodni i koszulki, też starej ;) Chodziła mi po głowie już jakiś czas. I czas w końcu nadszedł :) Zakochałam się w niej. Jest taka jaka miała być. Taka "biorę i lecę " :)
kwiatki sa super ten niebieski kolor jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo boniusiu :)
OdpowiedzUsuńPtaszek na torbie???Katujesz mnie swoimi pięknymi wyrobami, szczególnie jak pojawi się tam ptaszydło;zazdroszczę:)Cieszę się, że już lepiej:)
OdpowiedzUsuń